MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

jano

A jak komentarze po filmie dokumentalnym wyemitowanym dziś na kanale National Geographic?

bartek_j

Jerzyk

Gość

Jerzyk , jesteś zmanipulowany medialnie. Nie ma dyskusji jeśli ktoś jest otwarty i nastawiony na argumenty. Prawda jest jedna i taka, jaką prezentują w tym temacie wszystkowiedzący znaFcy od wszystkiego.
Ciekawa jestem , czy wszyscy fachowcy, którzy prezentuja swoje teorie zaparkują tyłem samochodu samochodu, który nie ma widoczności żadnej bo ma zaszronione całe szyby. I czy wtedy taki fachowiec będzie się słuchał dokładnie nawigowania obcej kobiety podczas manewru cofania. Jeśli tak, to czy jak uderzy w słupek i rozbije samochód to będzie miał pretensje do tej kobiety, że z jej winy rozbił samochód czy może wina będzie leżała jednak po jego stronie, bo ta kobieta wcześniej mówiła jemu, że ona nie będzie w stanie naprowadzić go dokładnie na miejsce postojowe bo sama niewiele widzi bo jest mgła i niech poszuka sobie innego miejsca do parkowania.
Może trochę chłopskiej logiki dobrze przeprowadzić czasami przy rozmowach fachowców.

tuby_lec

Gość

pewnie , że piloci nie ponoszą całkowitej winy. Cześć winy ponoszą Ci, którzy byli odpowiedzialni za ich wyszkolenie a raczej niewyszkolenie. Główny odpowiedzialny za wyszkolenie wojska w tamtym czasie zginął w tymże wypadku.

Endorfina

Gość

niestety, ale niewyszkolenie i oszczędzanie na szkoleniach to właśnie rzeczywistość a nie absurd. Pewnie akurat lepiej takim samolotem pokierowałby w tym czasie normalny pilot cywilny , który ma wiele godzin przelatanych i jest szkolony na wszelkie możliwe i niemożliwe, niebezpieczne sytuacje. Wiara w to, ze wojskowi piloci są o wiele lepsi w lataniu samolotami pasażerskimi w porównaniu z pilotami cywilnymi jest mylna. Zapewne pilot cywilny nie polata Migiem ale pilot wojskowy nieszkolony tez nie ma takich umiejętności w lataniu samolotami pasażerskimi jak pilot cywilny.

Endorfina

to nie jest wiara w wyższość pilotów takich nad innymi
ale nie uwierzę, że taki zestaw pasażerów nie dostał najlepszej obsługi!
przy czym nie zapominajmy, że właściwe lądowanie wymaga współpracy kilku stron i prawidłowości wielu czynników.

Wracając do tematu - nie uwierzę również w upojenie alkoholowe tego czy innego

co do teorii o zamachu jestem sceptyczna i ostrożna, chociaż czasem najbardziej wydawałoby sie nieprawdopodobne teorie okazują się słusznymi,
ale prikaz o lądowaniu właśnie tutaj wbrew temu, co na to lotnisko i załoga, wydaje się być bardzo prawdopodobny. I (ewentualne) poddanie sie temu poleceniu również nie dziwi... Podobnie jak samo polecenie.
Na zwykły chłopski rozum też.

i dodam jeszcze, żeby już się do końca wypowiedzieć w temacie, że pretensje powinny iść w stronę zaniechań i zaniedbań. O to w pierwszej kolejności należałoby robić raban.
A nie zaczynać od dupy strony i przez to tracic już na starcie

Gość

Tu nawet nie chodzi o rozkaz , czy upojenie , to już jest najmniej ważne. Ale pilot jest dowódcą w swoim samolocie, nikt nie ma prawa narzucać w tym momencie co ma robić. Jednak jest wiele procedur wojskowych, które są z tymi sprzeczne. Jednak to potem pilot jako dowódca samolotu odpowiada za swoje decyzje a nie jego zwierzchnik, który nie siedzi za sterami.
Jego zwierzchnik to może odpowiadać za to, że źle wyszkolił pilota.
Natomiast załoga popełniła wiele błędów, między innymi dlatego, że nie miała szkoleń na warunki ekstremalne bo szkoda wcześniej było na to pieniędzy. Właśnie dlatego, że wydaje sie wszystkim, że polscy piloci wojskowi to polecą nawet na drzwiach od stodoły.

Endorfina

Gość

tak, teoretycznie a reszta jest tylko domysłem.

Jerzyk

a propos Waszej dyskusji o pilotach, błędach i presji.
Krótki rys Generała broni, pilota klasy mistrzowskiej, dowódcy Sił Powietrznych RP - Lecha Majewskiego...
[link widoczny dla zalogowanych]

I dwa cytaty z tego artykułu:

"Uważa, że dowódca musi być indywidualnością,(...), nie bać się odpowiedzialności i podejmowania niekiedy niepopularnych decyzji."

"Ale pilotom nie wolno mylić odwagi z brawurą i nonszalancją, bo w lotnictwie źle się to kończy. Piloci muszą być odważni, ale przy tym rozsądni."

jarek

dlatego też mit o pijanym generale i naciskach
został juz dawno obalony.

piloci podjęli decyzję o odejściu
we właściwym momencie
i odchodzili tak mówią stenogramy.

dziś wiemy, że nad Gibraltarem doszło
do nieprawdopodobnych wydarzeń
znów zamrozili dokumenty na 50 lat.

Gen. Sikorski nie chciał oddać Polski
w ręce czerwonej zarazy,
nie zgadzał się na Jałtę,
był radykalnym politykiem i żołnierzem
musiał zginać, tak jak potem Ghadi,
JFK, Robert Kenedy, i wielu wielu innych
nie zgadzających się na nowy ortnung.

może nasze dzieci dowiedzą się jak było na prawdę,
ale musza pytać i w dociekliwości nie ustawać.
choćby to wydawało się najbardziej niedorzeczne.

ja wychodzę z tego punktu
(pisałem już o tym):
w Rosji rządzą ludzie bezwzględni
i bardzo niebezpieczni.

więc tam wszystko jest możliwe.

u nas rządzą ludzie, którzy sprzedali by własną matkę
dla zaspokojenie swych chorych ambicji.
więc wszystko jest możliwe.

zwłaszcza, że giną ludzie.
z rąk seryjnego samobójcy.
Idea

nie zastanawia was taka sytuacja?

Jerzyk

Ja się zastanawiam, skąd Ty czerpiesz inspiracje, żeby pisać takie rzeczy...