MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Gość

Otrzymałem własnie informację, że do domku moich znajomych w Brzezince było dziś w nocy włamanie. Złodzieje weszli do domu po rozwierceniu ramy okiennej. Domownicy w tym czasie spali.
Podobno takie samo zdarzenie miało miejsce dzisiaj również w Wilkszynie.

Wynika z tego, ze niestety nie jest bezpiecznie w naszej okolicy i trzeba pomyśleć nad odpowiednim zabezpieczeniem się...

Macie jakieś pomysły / doświadczenia jak to zrobić?

askend

Tez słyszałem o włamaniu, otruto psa i zginęły felgi kolekcjonerskie.
Tak się składa ze pracuje w Wilkszynie i chcąc nie chcąc obserwuje swoja ulice, widziałem dwóch gości w kapturach na starych rowerach, obserwowali domy i podwórka, gdy mnie zobaczyli szybko się oddalili.

Do kupienia są przenośne czujniki ruchu, jest to male urządzenie które można ustawić tak, aby wyłapywało ruch na wysokości np. 1,5 metra (można używać mając zwierzęta w domu)
W razie wyczucia ruchu włączy się sygnał dźwiękowy.
Takie urządzenie sprawdza się latem, gdy zostawiamy otwarte okna, można je zostawić również w salonie na noc.
Jest tanie, male gabaryty, zasilane bateriami.
Ot, takie proste zabezpieczenie .

habeer

ja mieszkam lekko za wsią.Złodziei nie miałem i nie widziałem. a mam dla nich sporo ołowiu w rezerwie. małe dziecko w domu, zatem o obronę konieczną nietrudno. pozdrawiam

michu

ja z kolei mam info że podobne włamania, miały miejsce w miejscowości Błonie i Miękinia.
cholera... robi się nie ciekawie!

Gość

story 1:
Mój brat mieszka w bliźniaku, ostatnio było włamanie (pierwsze od początku istnienia tego osiedla, czyli od jakiś 20 lat) do drugiej połówki domu. Cała ulica w ciągu tygodnia zaopatrzyła się w alarmy, kraty, monitoring i inne cuda. Od plotek o gangach aż huczało!
Jakoś nikt nie zwrócił uwagi na "łup" jaki zabrał złodziej - jedynie dokumenty związane z zakupem domu, które przyszły były mąż właścicielki potrzebuje do sprawy rozwodowej (chce dostać dom po rozwodzie).

Story 2:
Mój teść opowiadał o kradzieży w latach 90 świeżo zamontowanych okien z budowy u znajomego. Powtórzyłem tę historię znajomemu z pracy, ten opowiedział ją swoim pracownikom, jednym z nich jest mój szwagier, który opowiedział to swojemu ojcu (czyli właśnie mojemu teściowi). Reakcja teścia? "no i sami widzicie! kolejny przypadek! to plaga kradziezy!"

Nie dajmy się zwariować!

Gość

Karol, masz rację, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże Smile

Gość

Nie było moim zamiarem sianie paniki, a jedynie zwrócenie uwagi, że problem jest.

Niewątpliwie jednym z najlepszych sposobów ochrony przed włamaniami jest czujne oko sasiada. Gdy sąsiedzi będą wiedzieli, że złodzieje kręcą się po okolicy, zwrócą większą uwagę na obcych.

Gość

Lukasz, moją uwagę na pewno zwróciłeś. Już szukam po sklepach czujnika o którym pisze Askend Smile

Dodatkowo wcześniej pomyślałem o zabezpieczeniu okien przed włamaniem opisaną wyżej metodą (klamki z zamkami, po rozwierceniu ramy i tak nie da się otworzyć).

Gość

A inna sprawa, widzę we wsi prawie każdy dom ma zamontowane rolety... wygłuszające. Stosuje się je w dużych miastach do ochrony przed hałasem i światłem w nocy.

Początkowo też myślałem o roletach, akurat znajomy zajmuje się sprzedażą i montażem takich cudów. Po wizycie u mnie na budowie dał mi wycenę na rolety antywłamaniowe na 46 000 zł! rozmowa przebiegała mniej wiecej tak:

- Wow! przecież sąsiad zrobił za 7 tyś! skąd taka cena?
- ano sąsiad ma wygłuszające, i jak chcesz ładować 7 tyś w takie rolety to lepiej zamontuj zamki w klamkach okiennych i monitoring z alarmem. Będzie skuteczniejsze..
- ale jak tyle to kosztuje to skąd ty łapiesz klientów? nie każdy ma 50 tyś na zbyciu
- Aaa... nie, najczęściej montujemy te za 7 tyś. Ile byś ludziom nie mówił i tak 99% będzie przekonana że ma "antywłamaniówki". Obecnie nawet nie tłumaczymy klientom czym się różnią jedne od drugich bo to jak grochem o ścianę...

Dodam że W Małopolsce w ostatnich latach bardzo popularne stały się włamania do takich domów - zabezpieczenie to żadne, a wyraźny znak że nikogo nie ma w domu.

Lukas

master

Lukas, czy twoja opinia jest oparta na na badaniu rynku , analizie zagrożenia, i co według Ciebie oznacza pojęcie podstawowego zabezpieczenia.

Lukas

Post do skasowania.

Gość

Przed weekendem dostałam informacje, ze do dwóch moich sąsiadów były próby włamiania.W jednym przypadku sąsiadka spłoszyła włamywacza/y ale zostało po nim w oknie wiertło którym na wylot przwiercili ramę drzwi balkonowych a do drugiego sąsiada nie weszli bo mieli problem z otwarciem okien, próbowali wejść w ten sam sposób - przewiercając ramy w miejscu klamek. Włamują sie nocą (u siąsiadki było to ok 4 nad ranem) wtedy kiedy ludzie mają najtwardszy sen.
Dzisiejszej nocy z kolei u sąsiada który dopiero buduje swój dom włączył sie alarm - być moze to zbieg okoliczności ale ja tam wole pozostać czujna. Obie próby włamania były do domu położonych w środku naszej uliczki, wcale nie do tych które bezpośredno przylegają do drogi głównej. Wiec OSTRZEGAM WSZYSTKICH bo nie jest bezpiecznie!!!
Pozdrawiam

jarek

Proponuję w tej sprawie, zrobić zebranie.
Najwyższy czas zacząć się organizować.
Bo przestępcy są zorganizowani,
i robią włam dlatego, że my żyjemy obok siebie,
a jednak osobno.
Pozdrawiam .

idea2000

Prawdopodobnie byli nocni goście tym razem na Słonecznej - Na razie chodzą policjanci po posesji sąsiada i zbieram odciski z okien