MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Teodoreczka

Martika coś dla Ciebie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Po co chłopców zmuszać do ubierania różowych ciuchów czy spódniczek?
Jak dzieci mają nauczyć sie swojej integralności płciowej?

Mojej córce, kiedy była małą dziewczynką chowaną wśród wielu braci bardzo zależało na zachowaniu integralności płciowej wyrażającej się w tym, że za żadne skarby świata nie mogłam jej ubrać w spodnie. Płakała krzycząc, że nie jest chłopcem. Choć tłumaczyłam, ze zimno, że praktycznie,... Właściwie na siłę ubierałam jej te spodnie a przy tym stosowałam wybieg, ubierając również spódniczkę. Bardzo potrzebowała zachowania odmienności od swoich braci. I to wspomnienie zastanowiło mnie czy jest potrzeba w imię równości społecznej zabierac dzieciom środki do ich identyfikacji płciowej, jak takie mieszanie wpłynie na ich psychikę. Co chce się osiągnąć? W jaki sposób mają budować swoją tożsamość płciową?
To takie przemyślenia na gorąco z ostatniej chwili Smile

Gość

Wiesz, Teodoreczkaka, nie lubie jak jest przesada w kazdą stronę. Głupota dla mnie jest robienie czegoś na siłę. Tak jak przebieranie chłopców w sukienki tak i przebieranie dziewczynek w spodnie. Dlatego uwazam, że wprowadznie jakiejś ideologii lub dopasowanie ideologii na siłę jest niedobre. świat i tak się rozwienie się w tę stronę , w którą pociągnie nowe pokolenie. Głupota jest wprowadznie nowej ideologii, głupota tez jest dopasowanie teololgii. Niestety, nie mamy wpływu za bardzo na to, w którą stronę pojdzie młodzież. Sama wiesz, że nie jesteśmy w stanie sterowac życiem nszych dzieci, przyszłych pokoleń. Oszukiwaniem byłoby gdybyśmy uwazali, że bedziemy sterowac pokoleniem naszych dzieci a tym bardziej wnuczków. Oni i tak ukształtują świat według własnych wyobrażeń. Ja tylko mówię, że gender jest już w naszym życiu, czy tego chcemy czy nie. I niestety, nasze gadanie to jest tylko gadanie samo dla siebie, stwarzanie sztucznych problemów, szukaniem poglądów, które nas moga różnić. Po co? Jak chcesz to przyznam Ci rację. Chciałabym żeby faceci byli facetami w 100%, takimi silnymi macho, wszystko widzącymi i mądrzejszymi o 1000% od kobiet. Co z mojego chcenia? Czy mój syn będzie takim facetem? ..............Mam wątpliwości.
Nie jestem feministką, nie potrzebują nią być. Nie jestem genderystą. Nie potrzebują nią być. Nie potrzebują miec jakiejkolwiek ideologii bo zycie i tak wszystko zweryfikuje. Ale może ja jestem dość silną kobietą, mi nie była potrzebna żadna ideologia, bo byłam jaką bylam. A jak jest z innymi spoza moich kręgów znajomych? Do końca nie wiem, nie dam sobie ręki uciąć.
Ale ...wiem jak jest wśrod innych nacji. Tam systuacja kobiety jest inna niż w Polsce, w Europie. Tam gender może być czymś szokującym.
U nas to nie jest żaden problem. Można kłócić się o szczegóły, przebieranie w sukienki chłopców. Fakt jest faktem, pozycja kobiet i mężczyzn w naszym kręgu kulturowym jest zbliżona.
Nie ma sensu kłócić się o pierdoły.

jarek

Szanowna martiko
proponuję obejrzeć ten dokument:

http://youtu.be/5oGL7njQwrg
zapewne "światła dziennego" on nie zobaczy
wiec zachęcam do zapoznania się z nim...

bo wszystko co napisałaś to jeden z wykładów
pseudo profesorki Środziny, lub wypowiedzi
pań typu Szczuka lub innej Bratkowskiej...

gender moja pani niestety jest kierunkiem
pewnej filozofii, która zastępuje dziś marxizm,
i inne utopijne post-wyznania,kierunek ten
jest tylko i wyłącznie narzędziem współczesnych elit
zarządzających "zasobem ludzkim"...
...strukturami społecznymi, państwami, partiami,
bankami i innymi sektorami życia...

cel?
ano jest pewien cel i to nie za bardzo już dziś ukrywany
przez wyznawców tegoż gender...
kiedyś chciano zniszczyć porządek istniejący,
czyli monarchię, religię, własność...
po części udało się tego dokonać...
niemniej pozostały jeszcze "ogniska zapalne",
które mogą się zamienić w potężne płomienie
"POWROTU DO ŹRÓDŁA, DO KORZENI"
tymi tlącymi się ognikami są RODZINY - szanowna martiko.
i temu właśnie służy gender ...
ZNISZCZYĆ RODZINĘ - ostatni bastion normalnego świata...

i to co pani pisze, że gender już jest
bo faceci myją naczynia a baby stawiają wieżowce,
albo strzelają z karabinów i haubic
to nie jest gender
po to jest mały odsetek tych nieprawidłowości
(odsyłam do dokumentu)

do póki nie kupiliśmy sobie zmywarki,
często, gęsto myłem naczynia, żeby pomóc
mojej kochanej małżonce, a przy okazji
umyłem sobie ręce po całodziennej pracy na budowie,
albo przy naprawie samochodu...
nie kierowałem się myślą równouprawnienia
tylko miłości do drugiej osoby.

ot co...

Endorfina

jarek

Endorfina

oczywiście, że nie
niemniej jednak uważam, że jakieś działania są potrzebne, ale MĄDRZE i z rozwagą przemyślane!
taką walką, jak odbywa się teraz nic mądrego się nie zrobi, bo w tej chwili wszystkim chodzi o to, żeby 'moje było na wierzchu', a powinno chodzić o to, żeby dojść do porozumienia i wypracować konsensus

Teodoreczka

Wczytując się o gender zauważam coś innego. Walcząc o "równość" dyskryminuje się kobiety, które chcą być matkami,opiekować się dziećmi, domem. Ponieważ jestem kobietą nie pracującą zawodowo to wiem co piszę. I to problem, który doświadczam od wielu już lat.

Jak są postrzegane kobiety, które rezygnują z pracy i decydują się pozostać w domu? Jak są postrzegane rodziny wielodzietne?
Ja wiem jaka jest odpowiedź? ale nie nie chcę sugerować, może to inaczej jednak postrzegacie niż ja.
Jaki jest wzorzec kobiety sukcesu?

Czytam wypowiedzi osób popierających gender i zwracam uwagę z jaką pogardą mówią o takich kobietach?
Nawet doczytałam zwrotu "trzeba kobiety zmusić do podjęcia pracy".
Na czym ma polegać "równość"?

A do Martiki: mamy duży wpływ na nasze dzieci poprzez wychowanie. Ważne czy rodzic będzie autorytetem dla swoich dzieci. (jak zdobyć autorytet to osobny temat). Problem w tym, że "instytucje" próbują na siłę - bez zgody rodziców wychowywać po swojemu, choć powinny tylko wspierać rodziców. Naród Polski to wykształceni ludzie czy na poziomie średni czy wyższym, nie ma potrzeby, aby ich traktować jak bezrozumny motłoch.
Pewnie, że trudno zrozumieć, że wykształcony mężczyzna jest posłuszny swojemu dwuletniemu dziecku: słucha i wykonuje polecenia osoby, która dopiero zaczyna się uczyć (ale to również osobny temat).
W imię gender przygotowuje się programy edukacyjne dla dzieci juz od wieku przedszkolnego, które budzą wątpliwości i sprzeciw rodziców zatroskanych o swoje dzieci.
Syn mojej siostry w klasie drugiej podstawówki miał ubrać się na różowo do szkoły. Po pierwsze nie chciał, po drugie siostra doszła do wniosku, że nie będzie specjalnie kupowała ciuchów na jeden dzień (i jak znaleźć różowe męskie). Chłopak dostał ocenę nieodpowiednią z zachowania.

Czy mamy milczeć i czekać biernie?

jarek

NIE!

i nie będziemy milczeć!

Kilkujadek

jarek

Proszę bardzo !

http://youtu.be/K4VDqllEH00

do czego zmierzamy?

jarek

Bardzo!...
Ale to bardzo ważny wykład:

http://youtu.be/VQN_MHFsK6E

warto poświęcić dwie i pół godziny,
żeby uświadomić sobie:
w jakim niebezpiecznym świecie
przyszło nam żyć...

jarek

bardzo ciekawy experyment:

[link widoczny dla zalogowanych]

Idea

Endorfina

i bardzo ciekawa konkluzja - kobiet nie może być za dużo, za to im więcej mężczyzn tym lepiej. A już kto/co nimi pokieruje, to nieistotne, grunt, żeby mieli możliwość konkurencji, spotkania w gronie samców i poczucia wyższości i wpływu na rzeczywistość Wink

Metal Freak · Gość

Hmmm...

monika.szymanowska

Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 119
Przeczytał: 16 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna ???? o0

grey

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do zapoznania się z lekturą.