MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

jarek

to wszystko prawda i macie wiele racji.

ale w przypadku gdy dożyliśmy czasów
zapowiedzianych przez samego Jezusa Z Nazaretu

i dowodów na obecność "szatańskich gier"
w samym Kościele Katolickim.

...zepsucia Księży, a nawet i Biskupów.

dowodów na obecność masonerii w szeregach purpuratów.
...

no i tak "podsumowująco"

Jerzyk

Endorfina

Gość

Gość

Opowieść dla Jarka:

„Jedzie mężczyzna w tramwaju i myśli:
Żona – zołza,
Przyjaciele – oszuści,
Szef – sadysta, idiota,
Praca – beznadziejna,
Życie – do dupy…
A Anioł Stróż stoi za jego plecami i zapisując to wszystko myśli: „ Ale dziwne życzenia i to codziennie, ale cóż mogę zrobić muszę je spełniać”…

Wiele zależy jednak od naszego nastawienia do świata. Jeśli mamy taki sposób myślenia, jak pasażer to własnie to nas spotyka, szczególnie, że nie potrafimy zdjąć okularów, przez które widzimy świat w czarnych kolorach.

Endorfina

coś bardziej życiowego:
Facet potrzebował sekatora, a że nie miał swojego, to musiał pójść pożyczyć od sąsiada. Idzie i myśli "taaak, na pewno, jak zobaczy, że idę to sie zamknie w domu i mi nie otworzy. A jak jednak otworzy, to powie, że nie ma, a jak juz przypadkiem mu sie wypsknie, że ma, to pewnie powie, że zepsuty. Albo, że komus pożyczył i ten ktos nie oddał Albo (...)" Dochodzi do drzwi, naciska dzwonek, otwiera mu sąsiad "O, dzień dobrym sąsiedzie!" A on na to "Wsadź sobie w d. swój sekator!!"
Wink

tuby_lec

Teodoreczka

Ja nikogo nie zamierzam "oczyszczać", nie czuję się upoważniona.

Podpisuję się pod odpowiedziami Jerzyka, Martiki, Acoś, Endorfiny, więc nie będę powtarzać Smile

, tylko przy okazji się pośmiać z humorystycznych puent.

Jarek, te "informacje z pierwszej ręki" to bezpośrednio uzyskane od kardynała Dziwisza? Jeśli nie, to już dla mnie nie są z pierwszej ręki.

tuby_lec

jarek

co do czasów w jakich przyszło nam żyć
i bibliotecznych zapisków o lamentach...

tak oczywiście
RACJA w 100%

i zawsze po tych lamentach
otwierały się na tejże planecie bramy piekieł,
krew lala się strumieniami,
brat nienawidził brata, produkował co lepsze bomby...

zawsze tak było
dobrze że o tym pamiętacie moi drodzy.

cywilizacja przetrwała jednak do tej pory
dzięki ludziom niezłomny, nieprzekupnym,
zdrowym moralnie z niezachwianym sumieniem.

jednak znaki na niebie i ziemi
mówią jasno i dobitnie
czasy są ostateczne.

zwłaszcza można to rozpoznać
po wszechobecnej znieczulicy
i fałszywych filantropach,
oraz po społeczeństwie ufającym oszukańczemu systemowi...

postmodernistyczny nihilizm propagowany przez urabiaczy społecznych,
dewiantów medialnych i socjopatów osiągnął pozorny sukces,
i wpoił do głów milionów ludzi, że prawda jest względna.
heglowskie pojęcie rzeczywistości jak najbardziej się urealnia,
w myśleniu nowoczesnego człowieka.

nowy człowiek to zaiste wysublimowany produkt
ideologi marxistowskiej objawionej
we współczesnych "osiągnięciach"
takich jak szeroko rozumiana eugenika
(Aborcja, eutanazja, invitro,itp)
nadmienię, że aborcja tylko w jednym roku
przewyższa liczbę ofiar z ostatniej wojny światowej.

lament?
czy ostrzeżenie do nawrócenia.

Ja nie widzę świata w czarnych kolorach.
Ja widzę świat taki jaki jest.

i cieszę się z każdej chwili którą Pan Bóg
podarował mi na nowo.

Kiedy byłem już jedną nogą na tamtym świecie
to zrozumiałem długo potem,
dlaczego Stwórca mnie tu zatrzymał.

dlatego zaangażowałem się w życie społeczne,
dlatego adoptowaliśmy niechciane dzieci.
dlatego piszę o rzeczach, które wam
(nie wszystkim oczywiście)
wydają się bzdurami i oszołomstwem.

to jest moje powołanie.

a co do zepsucia w Kościele Katolickim
to ja się tym nie przejmuję,
bo bramy piekielne nigdy Go nie przemogą,
Kościół jest święty i jako instytucja
ludzka i hierarchiczna, może być niedoskonała,
tak samo jak grzeszny człowiek,
to Pan Bóg znajdzie sposób aby leczyć swoje dzieło.

Ja nikogo nie osądzam i nie wydaję wyroków,
a jeśli wiem o jakimś grzesznym księdzu czy biskupie.
i niegodziwych jego uczynkach
to jestem gotów mu to powiedzieć
i do uczynków takich mieć obrzydzenie.
a za kapłana takiego modle się
i proszę Stwórcę o jego nawrócenie.

a nie unikam też próśb o modlitwę za mnie
bo święty nie jestem i naturę mam grzeszną.

Gość

Tylko czy czas jest ostateczny to nikt tego nie wie no może oprócz Ciebie.
A jeśli masz poczucie , że czas jest ostateczny i zbliża się koniec świata i nadejdzie lada moment to może jest bardziej zakodowane takie przeświadczenie w mózgu niż wyniki z Twojej wiedzy o naukach bożych.
Zapewne każdy z nas inaczej widzi Boga, inaczej może interpretować wiarę. Pewnie interpretacja zależy od naszego psyche. I jesli ktoś mi mówi, że jest tragicznie i zbliża się koniec świata to raczej widzę u niego jego psyche niż wiarę.

tuby_lec

Endorfina

tuby_lec