MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Endorfina

Czy ktoś wie, co można posadzić/posiać w ogródku kwiatowym i na skalniaku, żeby cholernym okolicznym kotom odechciało się tam włazić i brudzić?

Proszę o jakieś podpowiedzi, bo jeszcze chwila a dostanę szału i aż boje sie mysleć, co im zacznę robić! No żywe stworzenie to jednak... Wink

I zaznaczam, że pies na podwórku nie wchodzi w rachubę, to musi być coś, co sie nie przemieszcza i jeść nie chce Wink

Z góry dzięki

bartek_j

Proponuję minę przeciwpiechotną:
- nie je
- nie przemieszcza się
- powinna wyregulować populację kotów w okolicy

Wady:
- minę po każdym użyciu trzeba wymieniać (ponoć istnieją takie kilkukrotnego użycia)
- po zadziałaniu mogą wystąpić efekty uboczne na elewacji pobliskich budynków i/lub usterki otworów okiennych.

Endorfina

horst1969

Endorfina: już chyba podawałem ten link, ale podam jescze raz, tu jest co prawda o psach, ale na koty tez powinno zadziałać:
[link widoczny dla zalogowanych]

acoś

Może weterynarz podpowie,jaki odstraszacz zastosować.Są repelenty-czyli substancje do rozpylania,smarowania przeciwko,sarnom,zającom,dzikom,to i na koty też będzie

Endorfina · Wysłany: Czw 18:03, 07 Mar 2013 Temat postu:

żeby już nie zakładać kolejnego tematu:

Czy ktoś wie, gdzie we Wrocławiu są fachowe sklepy dla miłośników bonsai?

Gość · Wysłany: Czw 18:25, 07 Mar 2013 Temat postu:

Endorfina, zajrzyj tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Można podjechac i kupić też sprzęty do uprawy, druty itp. Sympatyczni ludzie

Gość · Wysłany: Czw 18:27, 07 Mar 2013 Temat postu:

a jak się uporałaś z kotami. Bo ja wściekam się , że na moich drzwiach wejściowych robia sobie konkurs, który ma silniejsze piżmo.

Endorfina · Wysłany: Pią 10:23, 08 Mar 2013 Temat postu:

najprostszym sposobem, jaki mogłam wymyślić Wink

a więc na skalniaku ułożyłam siatkę ogrodzeniową, przynajmniej dopóki mi wszystko ładnie nie urosło, drzwi wyszorowałam i miejsca poprzednio zaznaczone przez koty popryskałam denaturatem/octem/zmywaczem do paznokci/jakimś preparatem śmierdzącym czosnkiem, przeterminowanym zresztą, przy czym nie pamiętam juz w jakiej kolejności, ale któreś zadziałało.

W tym roku psy pilnują.

A przed psami wystarczy skalniak zabezpieczyć 'tyczkami' przewiązanymi sznurkiem Wink

a! i dzięki za namiar. Potrzebuję jedną małą rzecz i żal mi oddawać haracz Poczcie Wink

Kilkujadek · Wysłany: Pią 11:06, 08 Mar 2013 Temat postu:

proponuję zajrzeć na giełdę kwiatową ( ul giełdowa dla klientów indywidualnych pn-pt 08-12 , sob 7-12 wjazd 7zł od głowy) byłem tam w tamtym roku roślin zatrzęsienie ceny sympatyczne bonzaje też były

.. co do kotów to nie lepiej po prostu pokochać??

Endorfina · Wysłany: Pią 11:14, 08 Mar 2013 Temat postu:

ależ ja kocham!
tylko kochanie kotów nie jest równoznaczne z kochaniem ich odchodów w kwiatkach
szczególnie, kiedy sie w tych kwiatkach grzebiesz Neutral

Endorfina · Wysłany: Pią 11:24, 08 Mar 2013 Temat postu:

i jeszcze dodam w temacie bonsai:

podziwiałam i zachwycałam się, dopóki nie spróbowałam. I nigdy więcej!
Dla mnie to czyste barbarzyństwo jest! Tym bardziej dzisiaj, kiedy coraz częściej rezygnuje sie z metod tradycyjnych, które zajmują sporo czasu, a i efekty bywają nieprzewidywalne, i zastępuje się je metodami 'wpsółczesnymi'

Są bezwzględne, bezlitosne i bezduszne.
Nie o to w tym wszystkim chodziło.

No, ale wszystko na tym świecie schodzi na psy, dlaczego i to miałoby nie schamieć...

Gość · Wysłany: Pią 20:16, 08 Mar 2013 Temat postu:

Wszystko schodzi na psy? Bonsai też? Nie lubisz podcinac korzonków i gałązek? Ja uwielbiam. Ale bonsai to nie ten typ roślinek, które lubię i ogrody japońskie fascynują mnie tylko u kogoś. Mam znajomych , którzy mają na tym punkcie bzika i tam u niech moge się napatrzeć. Sama wolę polskie ogrody.

Endorfina · Wysłany: Pią 23:10, 08 Mar 2013 Temat postu: