MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Gość

taka kwotę otrzymał sołtys ksieginic na organizacje dożynek które odbyły sie wczoraj w klubie .Taka informacje uzyskałem od byłej klubowej z ksieginic mowiła tez ze taka sama hojnością miały być obdarowywane inne miejscowości bo na dożynki w miękini przyjedzie jakas super starri i tam potrzebna kasa , czy jakiś dobry elf może mnie oświecic w tej sprawie ?? Idea

jarek

zajmiemy się tym tematem w innym miejscu!

tenisista · Gość

jak wiadomo rozleciał sie klub tenisowy pana Wieczorka tak jak tłumaczył się były wojt w zwiazku z tym ze gmina przestala finansowac musi wystawiac do skladu juniorow co w konsekwencji zakonczy sie pewnie degradacja .Mam pytanie jak to jest? to na co przeznaczane sa pieniadze teraz ?.tak to wiedzielismy ze w gminie jest jakis klub z ogromnymi sukcesami a teraz co jest moze nowe dzialki i mieszkania domy dla urzedasow z miekini ?czy morze j.m.g ma tez jakiegos kosztownego "bzika"?

ps. J.J.J.W sam sobie nieźle radzi zostal jednym z wiceprezesow w P.Z.T.S Very Happy

Gość

JAk sobie dobrze radzi to zwróć się do niego, w końcu to wasz prezes Razz

Aha i nie wiedziałem że się rozleciał Very Happy

Gość

o co sie zwracać do jjj w ???? przeczytaj ynteligeńcie dokładnie i zabieraj głos albo sam sie zwróć do swojego guru z urzędu Blue_Light_Colorz_PDT_31

buntownik

Powróćmy jeszcze do tematu dożynek.
Ich organizacja w gminie Miękinia pokazuje, że powinniśmy się jeszcze wiele uczyć od naszych sąsiadów zza Odry.
Gmina Brzeg Dolny, mimo iż większa i o wiele bogatsza od naszej, organizuje corocznie jedne ogólnogminne dożynki, za każdym razem w innej miejscowości - w tym roku były to Wały.
Natomiast naszą gminę, mimo że u nas przy każdej planowanej inwestycji słyszy się to samo - "nie ma pieniędzy" i mimo że mamy budżet mocno zrujnowany przez ćwierć wieku rządów ekipy niedołęgów - jak widzę stać na osobne dożynki w każdej miejscowości.
Pytanie: ile to tak naprawdę kosztuje?
Gmina Miękinia liczy 28 sołectw.
Nawet jeśli każdy sołtys otrzymuje corocznie, jak podaje Regina, 100 zł na organizację dożynek w swojej wsi, daje to - prosty rachunek - 2800 zł.
A założę się, że zarówno sierpniowa potupajka w Głosce, organizowana przez pewnego byłego ubeka, jak i ostatnia huczna impreza w Miękini, na pewno kosztowała gminę o wiele więcej niż 100 zł.
Co można by zrobić za te pieniądze? Zainstalować parę latarni ulicznych, wyremontować klasę w tej starej ruderze... znaczy przepraszam szkole w Miękini, utwardzić kawałek drogi dojazdowej.
Ale taki sołtys myśli sobie: Po co? Lepiej tanim kosztem (bo za gminne pieniądze) zorganizować potupajkę i postawić całej wiosce piwo za darmo, a może towarzystwo spod wiejskiego sklepu odwdzięczy się i zagłosuje na mnie w najbliższych wyborach?
Cóż, widać nasze "tęgie głowy", które wybraliśmy w styczniowych wyborach, myślą bardzo "przyszłościowo" i najbardziej martwią się, żeby za wszelką cenę utrzymać się "przy korytku" na kolejną kadencję, a o tym co jest naprawdę w ich miejscowościach potrzebne, myślą niewiele albo... w ogóle. Szkoda, ale cóż... taka gmina...