Forum MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE Strona Główna MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE
Zaproś znajomych do wspólnych rozmów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ekologia-potrzeba czy zbędny balast?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE Strona Główna -> LUTYNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mandragora
starszy użytkownik
starszy użytkownik



Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lutynia

PostWysłany: Nie 12:38, 19 Paź 2014    Temat postu: Ekologia-potrzeba czy zbędny balast?

Uważam,że rozwijane i wspieranie świadomości proekologicznej powinno być wspierane przez gminę
Zielone światło dla wszelkich innowacji, związanych ze zdrową żywnością,ulgi podatkowe w początkowym przynajmniej okresie działalności, dokształcanie potencjalnych producentów i pomoc w uzyskaniu unijnych dotacji to powinność każdej szanującej się i rozwijającej instytucji samorządowej.
O zdrowym stylu życia, o zagrożeniach jakie niesie nieodpowiedzialne zachowanie choćby we własnym , najbliższym otoczeniu (mówię tu o nagminnym wylewaniu szamba do własnych ogródków, a co gorsza na okoliczne pola, palenie w piecach plastikami i wszelkim możliwym badziewiem) należy nieustannie uświadamiać mieszkańców.
Świetnie uczy tej świadomości nasza szkoła, z której wychodzą w świat młodzi ludzie z wiedzą proekologiczną, ale ci starsi mieszkańcy, zwłaszcza rdzenni powinni być informowani jakie zagrożenia niosą ich często nieodpowiedzialne zachowania.
Jakoś tego nie bardzo rozumiem, że teraz, gdy bez najmniejszego problemu odbierane są np. plastikowe odpady, niektórzy nadal palą je w swoich piecach. Zwróćcie uwagę jak zmniejszy się ilość żółtych worków jak tylko rozpocznie się sezon grzewczy..
A czy ta spalona plastikowa butelka naprawdę daje tyle ciepła, że konieczne i zasadne jest jej spalenie w piecu???!!!!
Dla mnie to jest takie załatwianie się we własne gniazdo!
Wracając do tematu producentów to niech mi nikt nie mówi, że biznes to biznes. Jest ogromna różnica między wkładem pracy, inwestycją w środki ochrony roślin i park maszynowy oraz czas, który na swój biznes muszą poświęcić rolnicy i wytwórcy, a firmami, które zajmują się np. sprzedażą przez internet, nie umniejszając oczywiście nikomu wkładu pracy i środków.
Nie trzeba jednak wstawać rano i do samego wieczora, a nierzadko i w nocy zasuwać w polu czy sadzie, będąc jeszcze zależnym od kapryśnego klimatu i klęsk żywiołowych.
Uwierzcie mi proszę bo jak widzę codziennie, ten ogromny nakład pracy całej rodziny muszą włożyć w prowadzenie swojej działalności obaj moi sąsiedzi, panowie K. to tym bardziej szanuję ich za tą tytaniczną pracę.
To ciężki kawałek chleba, którym niekiedy nie ma się kiedy nacieszyć, bo przyroda zatacza koło i znów nadchodzi wiosna itd...ciągle to samo!
Promowanie proekologicznego stylu życia, wolnego od konsumpcjonalizmu, dbanie o otaczającą nas przyrodę, kultywowanie tradycji oraz znajomość historii swojego regionu są dla mnie również bardzo ważne, o czy wiedzą zapewne ci , którzy trochę mnie znają i pamiętają z działalności w Stowarzyszeniu Przyjaciół Lutyni, które to nota bene niebawem wznowi swoją działalność.
Utożsamiam się z miejscem, w którym żyję, cieszy mnie odkrywanie coraz to nowych miejsc i ludzi.
Świadomy i zdrowy styl życia to również szansa szansa na promocję regionu ( chociaż muszę przyznać, bijąc się w piersi, że mnie również zdarza się podjechać do sklepu samochodem, ale ja NAPRAWDĘ nie mam roweru).
Inicjatywa Państwa Karczewskich, aby zorganizować coroczne lutyńskie Święto Sadów ogromnie mi się podoba, a gdyby połączyć to jeszcze z promocją lokalnych wytwórców np. kozich serów z Gałowa, miodów P. Pasternaka i innych, mogłoby to być wydarzenie, na stałe wpisujące się w kalendarz gminnych i powiatowych imprez.
Ma Środa swoje Święto Wina miejmy i my swoje Święto Sadów!
Kurczę! A ja posadzę na działce topinambur- niekłopotliwy w uprawie, niezwykle zdrowy, trudno dostępny na rynku, a bardzo poszukiwany przez klientów. I to też może być pomysł na biznes.... Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutynianka od zawsze
użytkownik
użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2014
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:11, 19 Paź 2014    Temat postu:

Święto sadów w Lutyni jak najbardziej.A co do ekologii,to walka z paleniem w piecu byle czym to walka z wiatrakami!!!!!!Często wychodzę "na wieś" ok.godz.18-19.W okresie zimowym,przy bardzo wilgotnym powietrzu nie da się wprost wytrzymać.Przechodząc obok niektórych domostw aż chciałoby się wejść i zapytać"czym ty człowieku palisz"?Ale to nie jest tylko problem wsi.Ta sama sytuacja ma miejsce we Wrocławiu np w okolicy ul.Chrobrego,Jedności,Kościuszki.Dopóki opał będzie tak drogi,koszty modernizacji starej instalacji co również do taniej nie należą dopóty będziemy mieć smród na wsi.Jedyne co pozostało to edukować dzieci i młodzież,bo oni nie mają jeszcze nawyków.A sprawa szamba?Ilu z nas ma podpisane umowy z firmami asenizacyjnymi,a ilu daje zarobić "traktorkom" co to po troszeczkę wywożą na okoliczne pola.Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć obserwując to co się dzieje w Lutyni,że ok.50% mieszkańców szamba wylewa do przysłowiowego rowu.Wieczorem oprócz smrodu z kominów można poczuć smród szamba i widać rozciągnięte węże.I to bardzo często jest praktykowane przez nowo wybudowanych mieszkańców.A podpinanie kanalizacji pod kanały burzowe?
Ponieważ jestem LUYNIANKĄ OD ZAWSZE to pamiętam czasy kiedy chodziło się do gospodarza po jajka,mleko,ser czy śmietanę że łycha stała.Ale to się przestało opłacać.Bo nie badane,bo nie wiadomo jak przechowywane,bo mleko krową śmierdzi.Jak już przejadło nam się wszystko sterylne,mleko bez smaku mleka,śmietana z mąką i masło które masła nie widziało to chcemy ekologicznej i prawdziwej żywności.A takiej już nie ma.Gospodarze się na nas wypieli.Tam gdzie kiedyś stały obórki,kurniki i inne stajenki,teraz stoją piękne altanki,tudzież domy,a trawkę zamiast skubać kurka, to strzyże kosiarka.Jestem za ekologią,ale myślę ze realnie to nie w tym stuleciu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
basia
nowicjusz
nowicjusz



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:17, 19 Paź 2014    Temat postu: Ekologia?

Witam, jeszcze nie mieszkam`, jeszcze nie buduje, działkę w Lutyni już mam i z obu stron mojej działki rozciągnięte węże. Czasami jak wpadamy pomarzyć, jak to by fajnie było już tu zamieszkać, smród wylewanych na pobliskie pole fekali odbiera całą radość. O jakiej ekologi mówicie? Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endorfina
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 5281
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrozów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:02, 19 Paź 2014    Temat postu:

lutynianka od zawsze napisał:
Gospodarze się na nas wypieli.Tam gdzie kiedyś stały obórki,kurniki i inne stajenki,teraz stoją piękne altanki,tudzież domy,a trawkę zamiast skubać kurka, to strzyże kosiarka.

a spróbuj wypuścić koguta, który pieje i "zakłóca ciszę, a nie po to się tu budowali, żeby spokoju nie mieli"...
nie mówiąc o tym, żeby to spod kurki/krówki/świnki trzymać na podwórku, albo rozrzucić po polu, żeby marchewka zdrowo ekologicznie rosła i wartościowości nabierała

wsiowego mleka 'miastowi' szukaja, ale taka krowa niestety wydala, a to już się bardzo nie podoba


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Endorfina dnia Nie 22:04, 19 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutynianka od zawsze
użytkownik
użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2014
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:26, 20 Paź 2014    Temat postu:

Swięte słowa.Lutynia przestaje być wsią.Lutynia zaczyna być przedmieściem Wrocławia.Kiedyś sama byłam świadkiem jak jeden z nielicznych gospodarzy rozrzucał obornik na polu.Mama spacerująca z dziećmi i pieskiem szybkim tempem uciekała bo bardzo śmierdzi.No to na czym ta ekologiczna marcheweczka ma wyrosnąć jak nie na oborniku.Zastanówmy się co chcemy?Troszkę smrodu i jeść zdrowo,czy piękne zapachy i masełko z miesięcznym terminem przydatności do spożycia?
Myślę,że największym problemem jednak smrodu w Lutyni jest wylewanie szamba na pola i oczywiście palenie w piecach oraz KOMINKACH(bo to też niestety jest praktykowane) byle czym.Należałoby zapytać naszych strażaków,o konsekwencje palenia plastikiem, gumą i innymi smieciami.Co wtedy dzieje sie z kominem.A to jest bardzo niebezpieczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutynianka od zawsze
użytkownik
użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2014
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:19, 20 Paź 2014    Temat postu:

Kurde.Ekologia potrzebna.Moje dziecko wróciło ze szkoły i śmierdzi jakby siedział przy plastikowym ognisku.A szedł raptem 5 minut.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE Strona Główna -> LUTYNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin