MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

mozdyn

Ostatnio była ankieta na podobny temat. To skłoniło mnie do refleksji jako byłego "działacza"...
Po co nam Sołtys:
1. Żeby za pół darmo roznosił nakazy podatkowe i zbierał podatek - to samo robi inkasent.
2. Żeby było do kogo "labidzić" jak nam źle - to można sąsiadowi.
3. Żeby "wydrzeć Wójtowi z gardła" parę złotych na dzień dziecka czy dożynki - to może ksiądz lub świetliczanka.
4. Żeby pisać nic nie wnoszące podania do Gminy - to może każdy.
5. Żeby dzwonić po wywóz plastików lub równarkę - nie ma sołtysa, a te sprawy się załatwiają "same".
6. Żeby opiniować nazwy ulic - gmina i tak ma gdzieś nasze opinie, to tylko kolejny papier.
7. Żeby usłyszeć, że nie ma funduszu sołeckiego - to może Radny.

Ktoś ma jeszcze jakies pomysły?

Na razie z przykrością stwierdzam, że przy obecnym kszałcie statusu Sołectwa w naszej gminie Sołtys nie jest nam niezbędny. Nie oznacza to bynajmniej próby dyskredytacji pracy Sołtysa jako takiej. Po prostu obecnie Sołtys nie może więcej niż jakikolwiek inny obywatel.

Gość

Ja tak tylko do punktu 5 - otóż te sprawy nie załatwiają się same. Nadal zgłaszam telefonicznie każdorazową potrzebę wywozu plastików i szkła - poproszono mnie o to ze względu na brak sołtysa.

Pozdrawiam,
W. Kondracka

Gość

Czyli nie jest Pani Sołtysem, ale jest. Dziękuję i pozdrawiam.

mozdyn

Oczywiście wiem, że "sprawy nie załatwiają się same". Pani Kondracka, dziękujemy i jesteśmy wdzięczni za pracę jaką Pani wykonuje na rzecz naszej wsi.
Mnie chodziło o sprowokowanie debaty "Na temat roli Sołtysów w świetle obecnych przepisów." - ale mi się mądrze ułożyło, teraz to już pewnie nikt nic nie napisze Smile

Niestety nie zmienia to faktu, że jak na razie nie ma nawet jednego argumentu przemawiającego za istnieniem funkcji Sołtysa...

michu

Wiele osób z Was ma dużo do gadania a tak naprawdę to wam się nic w tej miejscowości nie "należy". Chcecie mieć chodniki, drogi dojazdowe do waszych posesji, rowy melioracyjne itp. A podatki gdzie płacicie? Odpowiedź brzmi: we Wrocławiu. Więc nie dziwie się wójtowi że jak pójdziecie do niego i o coś prosicie odpowiada Wam: Najpierw się w naszej gminie zameldujcie.
Nie mówie że każdy z Was tak robi, ale wiele osób traktuje Wilkszyn jak swoją "sypialnie".

Gość

Przyznam, że logika tego rozumowania jest mi jakoś obca. Na tej samej zasadzie można by powiedzieć, że mieszkańcom Oleśnicy, Dzierżoniowa czy Żórawiny nie "należy się" wstęp do muzeum, parku, czy innych miejskich "atrakcji" dotowanych przez Wrocław, a więc z kieszeni tych co są tam zameldowani (i płaca podatki).

Zajrzyjmy do [link widoczny dla zalogowanych]

Podatek dochodowy od osób fizycznych stanowi ok. 20% dochodów gminy. Istotnie jest sporo osób w Wilkszynie, które wybudowały się tu, ale nie przemeldowały. Nie wynika to jednak z niechęci do gminy, ale np. z realiów życia codziennego - np. potrzeby posłania dziecka do przedszkola w drodze do pracy. Wątek ten był już dyskutowany na forum.

Twierdzenie, że tego typu osoby nic nie wnoszą do budżetu gminy (a przez to nie mają prawa niczego oczekiwać) to po troszę demagogia. Liczby można czytać też tak: 16% dochodów budżetu pochodzi z podatku od nieruchomości. Wzrost udziału tego podatku wynika wprost z zabudowy działek do tej pory rolnych. Podatek ten płaci każdy właściciel, niezależnie od tego gdzie jest zameldowany. Kolejne 23% wpływów do budżetu gminy to środki ze skarbu państwa, a więc pochodzące od wszystkich podatanków, czyli także tych co "traktują Wilkszyn jak sypialnię".

Warto też zwrócić uwagę, że nowi mieszkańcy Wilkszyna w jakimś stopniu (niekoniecznie małym) napędzają lokalny biznes i to nie tylko budowlany. Zarabiają sklepy, stacja beznynowa, osoby fizyczne - to przekłada się zarówno na wpływy do budżetu gminy (np. podatki od osób prawnych) jak i portfele mieszkańców (przy okazji warto wspomnieć o dochodach ze sprzedaży działek).

Można oczywiście mówić, że "nowi" są "źli" bo nie płacą "tu" podatku. Tak na pewno jest łatwiej, a na pewno bardziej stereotypowo, może nawet nieco populistycznie. Zwłasza, że "starym" normalne drogi i chodniki zapewne potrzebne nie są, bo do błota dookoła już się przyzwyczaili. :>

Pozdrawiam. j.

askend

Co się dzieje z wyborami na sołtysa Wilkszyna?
Wiem, ze jest kandydat na sołtysa, zgłosił się chyba ze 3 miesiące temu, dlaczego jeszcze nie ma wyborów, ktoś wie?

Gość

A ja uważam że Sołtys jest potrzebny ,otóż dlatego gdyż zna doskonale problemy miejscowości ,pan "mozdyn" napisał że każdy może pisać do gminy,owszem każdy ,ale czy to robi - Nie . Sołtys patrzy na ogólne dobro miejscowości ,a każdy raczej patrzy na swoje dobro maksymalnie na dobro "mojej" ulicy .
Może i gmina "zlewa" te podania ,ale w razie czego ,zawsze my jako mieszkańcy mamy podkładkę ,że chcieliśmy ,że staraliśmy się ,papier wszystko przyjmie ,więc warto pisać o wszystko ,fajnie by było zrobić widoczne pasy dla pieszych na wysokości gazeli i jeszcze je oświetlić i zrobić "wysepkę" plastikową,same plusy ,kierowcy muszą zwolnić do przyzwoitej prędkości ,osoby na pasach czyt.pieszy jest widoczny i czuję się bezpieczniej ,większość z was nie pomyśli o tym ,bo patrzycie na najbliższe otoczenie ,a pani Sołtys wydaję mi się że patrzy w szerszych perspektywach.
Dlatego wydaję mi się że ta funkcja jest nam potrzebna ,wspomniałeś że można wyżalić sąsiadowi ,nie każdy ma dobrych sąsiadów Wink

nie piszę tu o sobie .
Wydaję mi się że powinniśmy się cieszyć że mamy osobę chętną na te stanowisko .

Jerzyk

Gość

Jest to pani Władysław Kondracka ,oczywiście wnioskuję to po przejrzeniu stron w internecie .I jak się nie mylę jest to osobą ,która od około 8 lat zajmuję w/w stanowisko ,a wcześniej również udzielała się na rzecz "naszej" miejscowości .
Oczywiście tylko to przypominam ,bo pewnie każdy to wie ,że Sołtys nie ma za dużych możliwości ,więc proszę cudów na skale milionowych inwestycji się nie spodziewać .

marta

mozdyn

Słyszałem, że owym kandydatem jest Andrzej, właściciel małej szambiarki. Na razie to informacja niepotwierdzona.
A wracając do tematu, to przy obecnym Statucie Sołectwa, Sołtys "może" tyle co zwykły obywatel, ale dużo więcej "musi", niewiele z tego "mając". Moim zdaniem to obecnie stanowisko fikcyjne.
Jeśli ktoś jest społecznikiem, jak Pani Kondracka, to nie musi być Sołtysem aby "móc" to co Sołtys, a przy okazji nie "musieć".
Problem nie lezy w stanowisku, ale w kształcie prawa to stanowisko powołującym.
A jakby tak Sołtys był przy okazji Komendantem Straży Wiejskiej?
To dawało by chociaż minimalne możliwości rozwiązywania problemów porządkowych, o jakich często piszecie na forum...

Gość · Wysłany: Czw 12:28, 29 Mar 2012 Temat postu:

Czy bezsołtysie w Wilkszynie się kiedyś skończy? Wie ktoś coś na ten temat?

idea2000 · Wysłany: Czw 21:24, 29 Mar 2012 Temat postu:

ak się znajdzie kandydat to się skończy.Jednak na razie nie widać ochotników