MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Endorfina

niczego Ci nie dorabiam, i niczego nie wmawiam
zadaję pytania
a zadaję dlatego, że nie myslę za Ciebie i zadaję po to, żeby usłyszeć Twoją odpowiedź

i doskonale rozumiem obawy

ale zauważ, że wśród nas jest wielu ludzi, którym się dobrze dzieje, nie maja problemów, o których wspomniałeś, a z aktywnością jakby kiepsko.
W d. jakby wszystko mają.
To nie do końca chodzi o status, a o świadomość.

jarek

zdzich

Droga do wzrostu aktywności mieszkańców wiedzie właśnie przez FS,
Uwidoczniła mi to wizyta w Wołowie, oraz wypowiedzi włodarzy tamtej gminy, którzy jasno stwierdzili iż zdecydowanie wzrosło zaangażowanie mieszkańców, odpowiedzialność, dbałość o wspólne mienie oraz zainteresowanie sprawami gminy.

jarek

Endorfina

ok, nie dajmy pieniędzy, dajmy pracę! JAK?

Teodoreczka

Endorfina dała mi info o toczonej tu dyskusji Smile

. Nie mam teraz zbyt wiele czasu, bo "borykam się z masą problemów" choć jeszcze wiążemy koniec z końcem ale nie wiem jak długo się uda.
Dzisiaj poprawiałam błędy jakie narobiłam przy rozliczaniu projektu po nocach.
Odpowiem na pytanie Jarka:
jako koordynator otrzymuję wynagrodzenie choć aby zmieścić się w limitach zmniejszaliśmy właśnie wynagrodzenia personelu obsługującego projekt i tym sposobem są to małe pieniądze. Zarobiłam ale trzymam te pieniądze w razie czego na pokrycie ewentualnych nie zakwalifikowanych kosztów. Podjęłam kilka ryzykownych decyzji, które przyniosły pozytywny efekt, ale czy doceni to "sponsor"?
Wiem ze szkoleń, że w organizacjach powinny być zatrudnione osoby, aby ich działalność była efektywna, a źródłem finansowania takich osób mogą być m.in. projekty.

Z braku czasu niestety nie będę włączać się w dyskusję o FS, ale odpowiedź na tę sprawę dał prowadzący na naszych projektowych spotkaniach "Jak działa gmina", nawet na spotkaniu w Krępicach była dyskusja z wójtem. Szkoda, że tak mało osób uczestniczyło w tych spotkaniach.
Nie powinniśmy gdybać tylko spróbować. Uważam, że zakładanie z góry, że to się nie uda, jest porażką. Chcemy zmieniać świat, niektórzy chcą obalać rządy, jeśli założymy, że podejmowanie prób nic nie da, to co nam pozostaje? usiąść i użalać się?
Są sołectwa, które będą potrafiły uaktywnić się i zrobić coś dla swojej społeczności, nawet jak będzie to 3-5 sołectw, inne zobaczą, może pozazdroszczą i w następnych latach też się odważą. Zmiany dokonują się małymi kroczkami, co doświadczamy przy realizacji projektu. Np. odkrywamy jaki potencjał jest wśród seniorów tylko potrzebne są osoby, które go odkryją, wyzwolą, umiejętnie pokierują.
Dlaczego w miejscowościach nie dokonać takich inwestycji, które stworzą miejsca pracy dla mieszkańców.
Może bierność wynika z świadomości, że i tak nie mamy na nic wpływu więc po co się angażować. FS da możliwość współdecydowania. Zaczniemy się zastanawiać, czego tak naprawdę chcielibyśmy chcieć, jakie problemy rozwiązać, szukać sposobów.

To na tyle, pozdrawiam Lutynię i zapraszam do nas na kolejne spotkania Smile

.

wyborca

Pierwsze rozmowy z Panem Wójtem o fs prowadzone były już kilka lat temu,stanowisko wójta zawsze było na NIE.Uchwała RR Miiękinia jest wyrażeniem woli wójta.

Endorfina

wyborca

Oczywiście że nie.Zastanawiam się w co gra Pan Wójt.To że sprawa fs została upolityczniona-fakt,ale dziwi mnie to że wójt w dużych okręgach wyborczych jest skonfliktowany.Czy jest aż tak pewny siebie? Nie sądzę pozostaje rozpoczęcie inwestycji w 2014 wielka kampania wyborcza i odtrąbienie sukcesu.

lutsen

i wtedy gmina będzie gotowa na FS...