MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Andrzej

Ktoś znowu wyrzucił do rowu przy drodze Wróblowice-Lutynia pokażnych rozmiarów wór ze śmieciami... A z tego co widzę, robi to systematycznie, od czasu do czasu... I tu pytanie... Idzie wiosna... Na polach stada sarenek... Niedługo zaczną śpiewać ptaki i zazieleni się trawa... I ten wór w rowie... Czy na pewno mamy go oglądać co dzień albo i po kilka razy dziennie ?...A może by tak zajrzeć do tego wora i spróbować po znajdujących się w nim śmieciach dojść kto jest właścicielem ?... A potem, wiadomo... Stosowna i odstraszająca kara... Innej drogi nie ma... Tylko kto ma to zrobić ?

acoś

A my w bonusie dostaliśmy w tym roku pod bramę sadu dwa stare monitory(może telewizory). W poprzednim roku były to lodówki...Pytam się po kiego..., skoro dwa razy w roku zabierają ponadgabaryty, wystarczy gdziekolwiek we wsi pod jakimkolwiek domem zostawić, a nie w polu. W końcu zainstalujemy kamerkę i będziemy wiedzieli, kto ma takie pomysły...

Andrzej

Toż to samo z tym workiem... We Wróblowicach chociażby są przy drodze śmietniki... Stanął by taki, oparł worek o śmietnik i odjechał... I nie wierzę że ci którzy przyjadą opróżnić śmietnik takiego worka by nie zabrali... I przepraszam, ale na myśl o kimś takim kto zostawia wór z jakimiś śmieciami w rowie, mam tylko jedno słowo... Idiota...

Andrzej · Wysłany: Śro 21:46, 08 Mar 2017 Temat postu:

O ile ja dobrze widzę, to tego worka ze śmieciami już... nie widzę... Pozostaje pytanie kto go sprzątnął... Skruszony " przestępca " czy gminne służby... Ja stawiam na to drugie... Stawiam i znów informuję, że pojawił się nowy śmieć... To tylna obudowa od telewizora... Ktoś ją podrzucił czy przyniósł ją wiatr ?... Ja obstawiam to pierwsze... Idzie wiosna i wkrótce zaczną rosnąć trawy i różne chwasty... I pokryją to, co zalega przydrożne rowy i nie tylko...A kogo temat ten interesuje to ciągle ma okazję zobaczyć jak nasi ukochani rodacy " ozdabiają " nam otoczenie patrząc choćby na przydrożne rowy i to co je zalega... Puszki, butelki, kartoniki po napojach, worki foliowe... Ja wiem jedno...Ci którzy to robią , " u Niemca " by się nie odważyli ...

Andrzej · Wysłany: Pon 21:09, 20 Mar 2017 Temat postu:

Jeden zniknął / chodzi o worek ze śmieciami / ale pojawił się drugi... To plastikowy worek / raczej torba / wypełniona plastikowymi butelkami i innymi śmieciami...Leży nad rowem, tuż za Wróblowicami, przy drodze Wróblowice-Lutynia...Jest możliwe że w ten sposób krajobraz ozdabia nam ta sama osoba... Mam przynajmniej tą nadzieję że ten zboczeniec jeżdzi często tą drogą i tak jak wielu innych musi patrzeć na swoje dzieło...Ale mam dla niego też złą wiadomość... To ta, że podobnie jak każdy inny drobny przestępca również on kiedyś wpadnie... W związku z tym proszę wszystkich którzy jeżdżą tą drogą, również umundurowanych policjantów jak i tych którzy jadą po pracy po cywilnemu aby zwracali uwagę na zatrzymujące się na tej drodze samochody... Zwłaszcza zatrzymujące się nocą... A że złapiemy w końcu dziada, to pewne...

akacja

kapi6

sama widziałam jak pewien pan w super wypasionym samochodzie, wyprzedził mnie po czym mocno przyspieszył i butelke plastikową po wodzie przez okno do rowu wyrzucił.

Ciekawa jestem czy też tak rzuca gdzie popadnie śmieci na swojej posesji. Pewnie NIE !!!!! bo nie wyglądałoby to za ładnie przed pięknym domem z super samochodem. Szkoda, że nowa droga, ta od BP koło budowanych fabryk WAGO i Nordis w kierunku Lutyni w śmietnik się pomału zamienia.

Nie lepsi są też też chyba wiosenni "sportsmeni" wyrzucający butelki po napojach energetycznych i izotonicznych.

Andrzej

Znowu pojawił się pokażnych rozmiarów wór z folii wypełniony... No ale czym wypełniony i przez kogo to chyba zadanie dla jakichś służb...Wór leży w rowie, niedaleko od krzyża przy drodze Wróblowice - Lutynia...Ale ponieważ czas / i pewnie wiatr / robi swoje, to zawartość wora z wolna wydostaje się na zewnątrz...I co z tym zrobić ?... Moim zdaniem sprawa jest prosta... Przeprowadzić dochodzenie, namierzyć sprawcę, dowalić karę 5 000 zł i podać w internecie dane personalne... I więcej nikt już się nie odważy...

Andrzej

Dziś / 14.12 / spotkałem panów, którzy zbierali śmieci w przydrożnych rowach, przy drodze Wróblowice-Lutynia... Oczywiście duży czarny wór leżący w rowie też zabrali...Pisząc o tym chciałem im podziękować za tą niewdzięczną pracę...Niestety jechałem dość szybko i nie zdążyłem zanotować jaką firmę reprezentowali...Ale może uczynił to ktoś...A jeśli tak, to prośba o podanie jej nazwy abyśmy wiedzieli komu zawdzięczamy to, że za oknem samochodowej szyby znowu mamy czysto...

RM

Ja jeżdżę najczęściej rowerem po okolicy. I takich kwiatków spotykam multum. Zwłaszcza w lasach. Nie są to tylko worki, ale najprzeróżniejsze odpady remontowe czy z warsztatów samochodowych. Sadzę, że niektórzy, z marnej oszczędności, nie mają umowy na wywóz śmieci i pozbywają się ich po rowach i lasach. Podobnie szemrani przedsiębiorcy.

Andrzej

Zaledwie kilka dni temu jakaś ekipa posprzątała przydrożne rowy przy drodze z Wróblowic do Lutyni a już ktoś robi sobie w nich swoje wysypisko śmieci... Wszyscy którzy tą drogą jeżdżą widzieli chyba ten bloczek z suporeksu, kartony tekturowe że o plastikowych butelkach nie wspomnę...I tak myślę, jakby tu nazwać ludzi którzy to robią ?

Andrzej

Jest środa 3.07 , godz. ok. 13:30...Przed chwilą jakiś zboczeniec wyrzucił do rowu przy drodze Wróblowice-Lutynia kilka plastikowych wiader, po zaprawie...Zboczeńcu - miłośniku porządku na twojej budowie...Tym razem ci się nie udało...Bo oto usuwając te wiadra od siebie, ulokowałeś je tak, że jadąc tą drogą / a chyba jeżdzisz dość często /, będziesz je musiał oglądać...Do czasu aż może ktoś je usunie, albo usuniesz je ty, po zapłaceniu sowitej kary, co z pewnością kiedyś nastąpi i czego ci życzę...

Andrzej

No nie wiadomo czy to ten sam, czy ktoś inny...W połowie drogi między Wróblowicami a krzyżem " upiększył " krajobraz dwiema starymi oponami rzuconymi na brzeg rowu...Może kiedyś ktoś je zabierze...Bo jeśli nie to one nie rozłożą się nawet przez tysiąc lat...A może to ktoś z tych, którzy potrafią westchnąć, że " u Niemca to jest porządek a u nas wszędzie syf " ?...

Andrzej

I tak to historia zatoczyła koło a w rowie wylądował znów... worek...Ja myślę że wszystko to robi człowiek wrażliwy na czystość i porządek, ale tylko w swoim obejściu...A przecież wystarczyłoby ten worek postawić przy drodze i oprzeć o swój płot albo bramę...Tak jak robią to inni, normalni ludzie, którzy właśnie takie worki wystawiają, aby ekipa porządkowa mogła je zabrać...A ten w rowie będzie pewnie leżał aż do wiosennych porządków...

Endorfina

Tak, to rzeczywiście musi być kulturalny, wrażliwy człowiek.
W odróżnieniu od tego, który umywalkę, elementy spłuczki, jakieś gruzy i parę innych ciekawych przedmiotów zostawił w lesie przy drodze z Mrozowa do Miękini na kupce, bynajmniej bez żadnego worka. Pewnie niósł to do skupu w M-ni i nie miał juz siły... Confused