MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Gość

idea2000 nie wiem gdzie mieszkasz oraz ile czasu w Wilkszynie,
ale rozejrzyj się wokoło siebie, przejedź się po tej wiejskiej aglomeracji.
Dziura po prostu dziura!

Myślę że albo mamy zupełnie innego wieku auta albo nasza percepcja się rozmija, jeśli mówimy o drodze i to w dobrym stanie!
Głupole, które nią zarządzają nawet w inny sposób technologiczny ją łatają do tabliczki Wilkszyn i od tabliczki Wilkszyn, (np 3dni od łatania ostatniego latały już po jezdni nowe fragmenty), zimą nawet nie raczą lodu zbić ze skrzyżowania. Pługi jeżdżą jak policja zgłosi wniosek przy okazcji kolizji!!!!!!!!

Co do połączenia to jeśli jest taka szansa to fajnie, ale patrząc na stan wsi to wątpię....
Co do pijaczków i innych koło których dzieci nie powinny chodzić to chociażby na tzw pętli autobusowej, latem jest ich pełno. Przy boisku także.

Co do AsBau to masz racje nikt kto miałby zapłacić za domek 700 tys i więcej nie będzie chciał się wprowadzić do takiej dziury, więc faktycznie może to być szansa na to aby się coś tu zmieniło w kwestiach o których pisze wyżej, inna sprawa to że środowisko naturalne już nie będzie takie cudne jak teraz.

A co do optymizmu to będzie go więcej jeśli społeczność lokalna, przestanie tylko marudzić i czekać aż coś się samo zmieni. Dyskusją na forum niczego nie zmienimy. Natomiast należny sobie zdawać sprawę, ze Wilkszyn jest tylko sypialnią a ruch społeczny jakimś temacie jest praktycznie zerowy.
No chyba że w niedziele do kościoła w tedy tak, ruch jest ..........widać to po ilości aut zaparkowanych.

Gość

Masz wiele racji, ale patrzysz tez na sprawę właśnie z punktu widzenia mieszczucha, który w Wilkszynie sypia. Ludzie, którzy mieszkają tu od lat często się spotykają - robią w zimę kuligi, w lecie ogniska; panie często się spotykają w świetlicy. Rozumiem - koło gospodyń wiejskich (jakkolwiek to brzmi) nie dla każdego jest rozrywką, ale też nie oczekujmy, że koło stawiku ni stąd ni z owąd pojawi sie 4 gwiazdkowa restauracja (i tak fajnie, że Garaż powstał w zeszłym roku).

Z czasem będzie większa oferta - planowany jest Orlik, obok niego nowe boisko - powstanie więc nowoczesny obiekt sportowy dla dzieci, młodzieży, dorosłych - sam chętnie przypomnę sobie jak się gra w koszykówkę. To sfinansuje gmina. Biznes lokalny też wychodzi z ofertą - na przeciwko Gazeli na wiosnę powinien być już market z prawdziwego zdarzenia, pojawi się tam także kawiarnia/restauracja. Nie zdziwię się ja po mszy w niedzielę połowa wioski będzie tam szła "na loda". Podobnych inicjatyw będzie z czasem coraz więcej.

Pozdrawiam

monika.szymanowska

P

Ale dla mieszkańców Wilkszyna przedszkole w Pisarzowicach nie będzie podrodze do pracy.

michu

Wszystko musisz mieć po drodze, nie za wygodnie Ci?

Nie rozumie ludzi którzy się wyprowadzają z miasta na wieś i chcą mieć wszystko zasięgu ręki. Wieś ma to do siebie że nie wszystko na niej jest. Spokój, świeże powietrze kosztem innych udogodnień życia codziennego.

monika.szymanowska

idea2000

[/quote] Dla niektórych mieszkańców Wilkszyna ( np mieszkających w okolicy "gazeli" ) nawet gdyby przedszkole powstało w miejscu obecnej świetlicy to też by było nie po drodze do pracy!!! Czasem lepiej sie cofnąć 2km niż kombinować z meldunkiem we Wrocławiu. A ciekawe gdzie teraz posyłają swoje pociechy do przedszkoli Ci, którym tak "nie podrodze"?[/quote]

Pani Moniko

Chociaż zaliczam się do tych z okolic Gazeli to przedszkole w Pisarzowicach jest na pewno ciekawą alternatywą wobec przedszkola we Wrocławiu pod warunkiem że godziny otwarcia będą do przyjęcia dla pracujący we Wrocławiu. Sam przerabiałem przedszkole w mieście i wiem ile było z tym zachodu.

Gość

Godziny pracy to chyba wtórna sprawa. Trudno przecież warunkować sens budowy placówki od tego czy będzie ona czynna do 16 czy 17-ej. Z doświadczenia powiem, że wiele państwowych przedszkoli pracuje do późniejszych godzin niż prywatne kluby malucha. Dlaczegóżby w Pisarzowicach miało być inaczej? A budowa przedszkola w miejscowości, w której jest szkoła ma sens. Z Wilkszyna nawet z domów położonych przy granicy z miastem Wrocławi będzie i tak szybciej zawieźć dziecko do Pisarzowic i wrócić niż pchać się w drodze do pracy np. do Leśnicy. Choć prawdą jest, że nic nie przebije przedszkola położonego 5 min od roboty Wink

)

P

Z tym przedszkolem nie po drodze chodzi mi o to,że niektórym mieszkańcom gminy nie dogodzi.Jeżeli faktycznie powstanie to przedszkole to na co będą ludzie narzekać.

monika.szymanowska

Dla tych, którym przedszkole w Pisarzowicach jest za daleko to polecam lekturę Pani Justyny Puchalskiej, ktora w lipcu planuje otwarcie prywatnego przedszkola w Wilkszynie przy ul. Jagodowej.
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

mArc.To jes To -Bez Coli. SYF KILA I MOGILA-WILkSZYN w obecnej postaci.Jesi nie zabierzemy sie za robote [MY] to nikt tego nie zrobi.-radna-bezradna-calej gminy.Soltysa-brak.Tylko wespol zespol.

czarnaklucha

michu - przedszkole po drodze do pracy to faktycznie fanaberia.
Na szczescie mamy poczte w Miekini. Na szczescie czynna wtedy kiedy siedzimy w pracy.
Jeszcze by sie nam w dupach poprzewracalo gdybysmy mogli polecone i paczki odebrac wracajac z pracy...
A tak powaznie - ja to cywilizacja nazywam - przedzkole, sklep, szkola, poczta po drodze do pracy, drogi w sensownym stanie, kanalizacja, sciezki rowerowe.
Dzieki ludziom, ktorzy chca miec po drodze masz wode w kranie. Tez byli tacy co mowili "a do studni to isc sie nie chce??". Lenistwo ojcem wszelkich udogodnien.
A naplyw mieszczuchow co tu tylko spia to samo szczescie - ci ludzie chca miec po drodze, chca miec wode, kanalizacje, drogi. Chca, bo zawsze mieli i im sie w glowach nie miesci, ze mozna w lecie nie miec wody w kranie czy miec szambo w pomiejskiej wsi w 21. wieku.
Przeciez jak jade glowna od/do Wroclawia i widze tych ludzi co dziury omijaja srodkiem drogi wozkami z dziecmi to mi wlosy staja na glowie.
A mnie sie marzy zeby do Wroclawia sciezka rowerowa sobie dojechac... Jak ta sciezke zrobia to juz pewnie bede za stary zeby wsiasc na rower.

Aga

monika.szymanowska

Gość

Witam,

fajnie jakby było przedszkole a jeszcze fajniej jakby było połączone ze żłobkiem. Bo tak się akurat składa, że nie z przedszkolami jest problem a ze żłobkami. Ze względu na odmienną kwalifikację.
Ale również proponuję wszystkim trochę ochłonąć i spojżeć realnie na obiecanki cacanki ze strony Gminy Miękinia i jej urzedników.
Przedszkole to może i dobry pomysł ale prawde mówiąc wątpie w to, jak już pisałem Ci ludzie w urzędzie nie potrafią zarzadzać wsłanym domowym budżetem a co dopiero przystosowaniem przedszkola aby spełnioało wymagania i było bezpiecznie.

A do do Orlika i innych fajerwerków chyba Jacek o tym pisał. Nie bardzo rozumiem na kiego grzyba mi tu Orlik, skoro nie mogę się doprosić aby drogę po której brę przez błoto utwardzono tłuczniem, a latem brakuje mi wody, bo ktoś kto wydawał pozwolenia na buowę i przyłączył nie brał pod uwagę, że tkażde gospodarstwo latem będzie podlewało ogrody w które włożyło się wiele kasy.

Sklep faktycznie bardzo dobra sparwa, nie będzie trzeba się przedzierać w sklepie wiejskim pomiędzy pijaczkami.

Acha czy ktoś wie czy przypadkiem nie wzrósł nam podatek w tym roku. Który i tak jest wyższy niż we Wrocławiu...
To pytanie chyba do Pani Moniki Szymanowskiej?