MIĘKINIA - PIERWSZE FORUM GMINNE

Gość

Przepraszam wszystkich - rzuciłem temat i mnie wcięło... cóż - życie i kumulacja, niestety nie w totka ;) Zainteresowanie sprawą tłumaczenia przeszło moje oczekiwania. Wiele osób (także spoza Wilkszyna, czy Wrocławia) odezwało się tu, na forum, ale także do mnie na prv za co bardzo serdecznie dziękuję.

Pomysł spotkania - bardzo fajny. Jest też konkretny powód (prócz towarzyskiego) - praca nad tłumaczeniem. Najlepszym miejscem byłaby świetlica - ta jest czynna tylk do 18-ej, ale myślę, że dałoby się do niej dostać także w innych godzinach.

Ustalmy najpierw dzień. Zainteresowanych proszę o wejście na adres pozniżej i zaznaczenie pasujących im dni - kolejne osoby będą dopisywały i w ten sposób szybko ustalimy date pasującą najwiękzej liczbie osób:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam!

Gość

Zaznaczyłam obie soboty, ale czy jest szansa, ze spotkanie będzie jednak po 18-stej?

idea2000

Zainteresowanie sondą w sprawie terminu spotkania nie wielkie ale i tak warto sie spotkać

Gość

horst1969

Przepraszam, choruję... Sad

askend

Gość

Jeśli mamy spotkać się w sobotę to może jednak wczesnym popołudniem a nie wieczorem? Co do miejsca - na pewno się znajdzie ;)

askend

Sobota tez jest dniem pracującym, jestem za godzina popołudniową (13,15?), przecież nie będziemy siedzieć 5 godz. (godzina wystarczy)

mishrak

Witam!
osobiście wolałbym opcję Askenda 13-15, muszę dojechać i wrócić.

Pozdrawiam Mishrak

ryskoz

horst1969!
Możesz mimo choroby przetłumaczyć dalszy ciąg strony 63 o wilkszyńskiej szkole?
Byłby zamknięty rozdział „Wilkszyńska szkoła”

Rysiek

Gość

Hello,

i am the son of Marianne and Günter Thiemann, the authors of the chronicle.

Sorry for writing in english in your forum, but i can't speak polish and i hope, english is the language, that most of you can understand.

My parents have found this discussion and try to follow it with google translation service, but the automatic translation from polish to german is not good and often hard to understand.

As my parents wrote the chronicle it was intended for the few old people in germany and nobody thought, that anyone in poland would read it. So they are surprised and very happy, that now younger people in poland are interested in it. My parents are happy, that you want to translate it and they will support you, as far as they are able to.

At our visit in Wilkszyn in august 2010 dekan Bortnik said, that he wanted to find a translator for the chronicle. But we don't know, if he was successful, we think not.

If you have any questions or need the written permission for publishing the translation, feel free to contact my parents via email. You find their address on the webpages, they made about the chronicle and Wilkszyn at:
www[dot]gefas[dot]com/Wilxen (sorry, but it seems, i have no permission to publish links in this forum)
You can also contact them in english. If they have problems with that, i will translate it for them.

Good luck for your work.
Ingmar

Gość

Thank you Ingmar for your post here and support. As far as I know the translation you've mentioned has failed. I hope this time we do much more. We are going to meet this Saturday and summarize this project. We will write the e-mail later on. Certainly we will have some questions. Kind regards. Jacek

horst1969

Rysiek,
przetlumaczylem juz, plik ma Jacek. Ale ok, przekleję:
(...)
Państwo płaciło i dostarczało 1/3 materiału opałowego i gotówki, gmina zaś 2/3. Pomocnik nauczyciela otrzymywał połowę tych przychodów. Katolicka szkoła w Wilkszynie otrzymała jednak powyższe ustawowe uposażenie dopiero w 1806 roku. [10]

Przeszkodą w regularnym uczęszczaniu do powszechnej szkoły była opłata szkolna, na którą czasem nie było stać rodziców. Wynosiła ona: dla dziecka rolnika – 1 talar (Reichstaler = 24 Gute Groschen), dla dziecka ogrodnika ½ talara, dla dziecka bezrolnego 1/3 talara i dla dziecka osoby samotnie wychowującej 1/6 talara. [10]

W roku 1830 oraz w roku 1845 wzmiankuje się dla Wilkszyna o jednej katolickiej szkole i jednym nauczycielu z zatrudnieniem państwowym. Szkoła należy do inspektoratu szkolnego w Środzie Śląskiej (Neumarkt). [20] [21]

W opracowaniu pt. „Schematismus des exemten Bisthums Breslau” wymienia się w 1857 roku dla Wilkszyna jedną szkołę z nauczycielem oraz 94 dziećmi szkolnymi. [22]

W protestanckim almanachu pod nazwą. „Schlesischer Pfarr-Almanach“ z roku 1893 znajdziemy następującą notkę: „ Toczą się negocjacje w sprawie nauczania religii protestanckiej dla dzieci protestantów uczęszczających do katolickiej szkoły z dwóch wspomnianych miejscowości (Wilkszyn i Miłoszyn)” [24]

W 1926 roku w wilkszyńskiej szkole nauczali dwaj nauczyciele: Josef Milde i Franz Bleisch (brat oberżysty z Wilkszyna Alberta Bleisch). Po przejściu na emeryturę Josefa Milde w 1928 roku głównym nauczycielem został Franz Wrzeciono (Weno). Po wydaleniu Franza Bleisch (zmarł w Rosji w 1946 roku) w 1934 roku przyszedł na jego miejsce Karl Schmidt (polegl na wojnie). Franz Weno pozostał pierwszym nauczycielem w Wilkszynie do końca wojny.

W szkole podstawowej w Wilkszynie uczyły również m.in. nauczycielki: panna Natsch, Katharina
Weinitschke, panna Milinsky i Pani Teuber.

Budynek szkolny

Początek roku szkolnego 1930

1. rząd od lewej.: Hilde Schmidt, Cäcilie Feike, Kunigunde Moebus, ?, Ottilie Nitschke, Brigitta Bleisch, Ruth Hempe, Christa Bleisch, Gretel Schruttke, Maria Hillebrand, Ursel Beyer.
2. rząd od lewej.: Cäcilie Eckelt, Hermann Feike, Kurt Pohl, ?, Gerhard Greulich, Kurt Schönwies, ?, ?, Hans Späte, Josef Schenk, Lehrerin Frl. Natsch

Zdjęcie szkolne z 1935 roku (dzieci młodsze)

10 lat później 10 chłopców, 3 dziewcząt i nauczyciel zostali ofiarami morderczej wojny!

Zdjęcie szkolne z 1935 roku (dzieci starsze)

Początek roku szkolnego 1938

Początek roku szkolnego 1939

Wycieczka szkolna do Zagórza Śląskiego (Kynsburg) rok 1939, z nauczycielem Franz Weno i Karl Schmidt (z prawej u góry)

horst1969

co do spotkania w sobotę, to nie wiem czy sie wyrobie na 15, ale spróbuję.